Nie zapytam „co mają ze sobą wspólnego te rzeczy”. Wiadomo:
Chińczyk eksportuje jedno i drugie. Ale tutaj związek jest mniej oczywisty. Jak
być zadowolonym z tego, co się ma i z… wyniku gry planszowej?
Najpierw kupiłem komputer, potem samochód. Nigdy w życiu
nie wydałem tylu pieniędzy naraz, aż może się w głowie zakręcić, aż… kurczę,
czy to mi było potrzebne? No, było, przecież od jesieni już myślę, czy to jest
mi potrzebne! Bo czy można pracować, robić audycje na komputerze, który
wszystko przemyśliwuje pięć razy, a uruchamia się kapryśnie jak jaki panicz? I
to mimo rozmaitych zabiegów pielęgnacyjno-oczyszczająco-przyspieszających!