poniedziałek, 19 czerwca 2017

Satysfakcja

- To co, Filu, kąpiemy się? Tylko może, kurczę, tę wannę przydałoby się umyć. – Biorę mleczko, chlap dookoła po ściankach. Zawsze tak robię, tak jest sprytnie, tak jest fachowo, myślę sobie.
- Ja też chcę!
- Chcesz chlapnąć mleczkiem do czyszczenia?
- Tak. – Fi. bierze butelkę i leje małe kółko. Podnoszę ją szybko, żeby nie wylał ćwierć butelki.
- No, dobrze, ja nalałem i ty nalałeś.
- Ale tato, nie!
- Co, jak chcesz?
- Chcę dookoła po ściankach. Tak jak ty. – Wpada już w płacz.
- Ale dobrze nalałeś, twoje kółko jest całkiem niezłe, chociaż mniejsze, zgodzisz się ze mną?
- Nie zgodzę się z tobą.
- Ale wiesz, szkoda tego mleczka. I tak już go tu mamy trzy razy za dużo.
- Tato, ale ja chcę!
- Myślałeś, że będziesz mógł lać więcej i więcej?
- Tak.
- I jesteś teraz zawiedziony, zły?
- Chcę chlapnąć jeszcze. – Już przez łzy, ledwie da się zrozumieć.
- A może pochlapiesz spryskiwaczem, wodą?
- Nieee!
Pięć minut później siedzę przed płaczącym wciąż Fi. On nie pozwala się przytulić – ani tacie, ani mamie. Siedzi, płacze to ciszej, to głośniej, to znów próbuje coś niewyraźnie mówić.
- Ech, Filu, co ja mam ci powiedzieć, wszystko ci już powiedziałem. A może polejemy razem?
- Ja chcę, chcę… - Przez płacz próbuje powiedzieć.
- Mów wyraźnie, bo nic nie rozumiem.
- Ja chcę spryskiwaczem i gąbką po tym mleczku.
- A kto poleje mleczko?
- Ty.
Już po kąpieli. Fi. wziął gumową ssawkę i celuje we mnie.
- Tato, teraz zrobię ci makijaż.
- Ale makijaż to malunek na twarzy, a nie "ma-KIJ-aż". I co? Będziesz strzelał?
- Tak.
- Tym syfem z wanny strzelisz mi w twarz i zrobisz makijaż.
- Tak, zrobię ci makijaż. Bufff!
- Ale mi taki makijaż syfiasty nie pasuje. W zasadzie to nawet ładnego nie potrzebuję.
Teraz celuje w A.
- Mamo, zrobię ci makijaż.
- Wiesz, ja chyba nie chcę. Idź do Uli.
- Ulciu, zrobię ci makijaż!
- Tak?! – Podekscytowana. – Zrobisz?
- Tak. Bufff!
- Ojej, dziękuję!
Śmieją się. I tak od nieszczęścia (-10) do życiowej satysfakcji (+10) – płynne przejście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz