sobota, 16 września 2017

Wydelikacony

- Lubię kobiety, dziewczyny, lubię spędzać z nimi czas, ale...
- No, śmiesznie to zabrzmiało...
- He he, może tak, ale wiesz, o co chodzi, że... męskie spotkania mają zupełnie inny charakter.
- A, no właśnie byłem ciekaw, o co chodzi z tym podziałem na męskie i damskie grupy.
- Grupy domowe? Teraz, szczerze mówiąc, chyba akurat nie ma takich, u nas w kościele. Są mieszane. Ale kiedyś były, były męskie i żeńskie. I wiesz, mi się to podobało. Bo i rozmowa inna... Nie ma dziewczyn i nie ma zabawiania. Tylko po męsku.
- Czyli tak... co, surowo?
- Tak konkretnie. To zarówno rozmowa "co u ciebie", jak i modlitwa, i uwielbienie. No i humor też chłopski.
- Aha...
- Nie że od razu taki ordynarny, czy coś... Tylko może niezbyt wydelikacony.
- No, to mi się podoba.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz