piątek, 26 maja 2017

Matematyka

- Mogę czekoladę? - pyta U.
- Zapytaj cioci Oksanki. - Przekierowała petenta A.
- Mogę czekoladę? - U. wlepiła oczy pełne nadziei w O.
- Nie. - Odparła O. bez mrugnięcia okiem i jak głaz ani drgnie. Patrzą na siebie: O. i U. My prawie prychamy śmiechem, bo U. ma bardzo głupią minę.
- Nie spodziewała się tego. - Śmieje się A.
- Ula, żarcik. - Mówi O. - Jasne, że możesz. - U. z ulgą sięga do paczuszki, zadowolona. O. ciągnie dalej po swojemu: - Czy ty w ogóle wiesz, co to jest - taki żarcik - w tym świecie pełnym LOGIKI?! - Tu rzuca wymowne spojrzenie na mnie i już wprost się śmieje i nabija.
* * *
- Ula śpi, a Filo właśnie mi zasypia. - A. zdała sprawę ze stanu obłożenia łóżek w domu.
- A Ania? - Dopytuję, ściągając buty w przedpokoju.
- Ania śpi też, u siebie.
- To co, dla nas pozostaje kuchnia? - Przeliczyłem szybko w pamięci komnaty w domostwie.
- To co, budzimy ich? - Pyta po dwóch godzinach A.
- Nie, może jeszcze nie, niech sobie śpią. - Decyduję. Lubię, jak sobie ktoś może pospać. - Przecież chyba nie będzie tak źle, co? - Patrzę na A. Ona chyba nie podziela mojego optymizmu.
Przyjechaliśmy do siostry. Pilnujemy im domu. Każde z dzieci przespało ponad trzy godziny. Ale potem... życie! Jest pierwsza w nocy. Impreza w ciemności. Mamy z A. serdecznie dość. Oboje mieliśmy pracowity dzień. A teraz nerwy na postronku.
- Do jasnej nędzy, ja i mama chcemy spać! - Wściekam się, starając jednak przyciszonym głosem. - Czy możecie wreszcie przestać się wiercić, turlać, skubać włosy, klepać i gadać?! Wiem, że spaliście już, ale osiem plus trzy to jest jedenaście! Powinniście już spać od jedenastej. A jest pierwsza. To jest prosta matematyka. Logiczne. - Mruknąłem na koniec gniewnie, wtulając ucho w poduszkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz